© Zrób Pan Zdjęcie 2020
,,[…] To było coś więcej niż aparat […] Był to system fotograficzny, który zademonstrował ideę całkowicie elektronicznego aparatu, który nie używałby filmu i nie używał papieru, ani żadnych materiałów eksploatacyjnych do rejestrowania i wyświetlania zdjęć […]”- tak powiedział Steven Sasson, opowiadając swoją historię wynalezienia urządzenia cyfrowego. Aparat i system odtwarzania były początkiem całkowicie nowej, nieznanej nikomu ery fotografii cyfrowej. Ale rewolucja cyfrowa nie przyszła łatwo w firmie Eastman Kodak.
W dzisiejszych czasach ciężko sobie wyobrazić świat, w którym fotografia jest powolnym procesem, skomplikowanym do opanowania bez wieloletnich studiów lub praktyk. Życie bez iPhona, Smartfona, Facebooka czy Instagrama jest niemożliwe. Wynalezienie fotografii cyfrowej to naprawdę wielki cud, dzięki któremu nasze życie jest dużo ciekawsze. Ale trzeba pamiętać, że nie zawsze tak było.
© Diyphotography
W 1973 roku w Eastman Kodak pracę rozpoczął młody inżynier Steven Sasson. Pierwszym jego zadaniem było sprawdzić, czy istnieje praktyczne zastosowanie dla naładowanego sprzężonego urządzenia CCD, składające się z czujnika, który pobierał nadciągający, dwuwymiarowy wzór światła i przekształcał go w sygnał elektryczny. Steven Sasson chciał uchwycić za jego pomocą obraz, ale CCD nie mógł go utrzymać, ponieważ impulsy elektryczne szybko rozproszyły się. Aby zapisać obraz, zdecydował się wykorzystać ówczesny stosunkowo nowy proces zwany digitalizacją, podczas której zamieniały się impulsy elektroniczne w liczby. Ale to rozwiązanie doprowadziło do kolejnego wyzwania, przechowywania go w pamięci RAM, a następnie przeniesienia na cyfrową taśmę magnetyczną.
,,[…] Mało kto wiedział, że nad tym pracuję, ponieważ nie był to duży projekt […]” – tak komentował Steven Sasson swój innowacyjny projekt.
© Diyphotography
W 1975 roku Steven Sasson zaprezentował efekt swojej pracy szefom w Eastman Kodak. Zarejestrowanie obrazu zajmowało 50 milisekund, a następne 23 sekundy trwało nagrywanie go na taśmę magnetyczną. Kolejnym krokiem było włożenie kasety do odtwarzacza, w którym wczytywanie obrazu zajmowało kolejne 30 sekund, aby uzyskać czarno-biały obraz 100 na 100 pikseli. Urządzenie było dziwnym miszmaszem części, składającym się z cyfrowego magnetofonu, kamery filmowej Super-8, przetwornika analogowo-cyfrowego i innymi elementami połączonymi za pomocą garścią płytek drukowanych.
Szefowie Eastman Kodak nie byli zbyt entuzjastycznie nastawieni do tego projektu:
,,[…] Byli przekonani, że nikt nigdy nie będzie chciał oglądać ich zdjęć na telewizorze […] Druk był z nami od ponad 100 lat, nikt nie narzekał na odbitki, były bardzo tanie, a więc dlaczego ktoś miałby chcieć oglądać ich zdjęcie na telewizorze? […]”- tak opowiadał swoją historie Steven Sasson w ,,The New York Times”. Twórca pionierskiej maszyny próbował przekonać szefów Eastman Kodak, że chociaż jakość obrazu nie była w tej chwili świetna, to szybko się poprawi.
© Diyphotography
Główne zastrzeżenia pojawiły się po stronie marketingowej i biznesowej. Kodak miał monopol na amerykańskim rynku fotograficznym i zarabiał pieniądze na każdym etapie procesu fotograficznego. Jeśli chcesz sfotografować przyjęcie urodzinowe dziecka, prawdopodobnie użyjesz Kodak Instamatic, filmu Kodak i lampy spaleniowej Kodak. Film i odbitki możesz wywołać w puncie Kodaka.To był doskonały model biznesowy, który był sprawdzony, niezawodny i przewidywalny.
Kierownictwo firmy Eastman Kodak zapytało, kiedy fotografia cyfrowa może konkurować z tradycyjną negatywową. Steven Sasson odpowiedział, że potrzebowałby dwóch milionów pikseli, aby konkurować z negatywem kolorowym typu 110, więc czas potrzebny do rozwoju nowej technologii mieści się w przedziale od 15 do 20 lat. Kodak zaoferował swoje pierwsze aparaty konsumenckie 18 lat później.
,,[…] Ale pozwolili mi kontynuować pracę nad aparatami cyfrowymi, kompresją obrazu i kartami pamięci […]” – tak opowiadał o pracy nad projektem Steven Sasson w gazecie ,,The New York Times”.
© Lens blogs nytimes
Pierwszy aparat cyfrowy firmy Eastman Kodak został opatentowany w 1978 roku. Nazywał się elektronicznym aparatem fotograficznym. Steven Sasson nie mógł o nim publicznie mówić ani pokazywać swojego prototypu nikomu spoza Kodaka.
W 1989 roku Steven Sasson i jego współpracownik, Robert Hills, stworzyli pierwszą nowoczesną cyfrową lustrzankę jednoobiektywową (SLR), która wygląda i działa jak dzisiejsze profesjonalne modele. Miał 1,2-megapikselowy czujnik, a także kompresję obrazu i karty pamięci.
Ale dział marketingu firmy Eastman Kodak nie był tym zainteresowany. Steven Sasson usłyszał, że nie mogą sprzedawać aparatów cyfrowych, ponieważ spadnie im sprzedaż filmów.
© Vimeo David Friedman
Do 2007 roku firma Eastman Kodak zarabiała miliardy na patencie aparatu cyfrowego, ponieważ większość producentów płaciło za korzystanie z tej technologii.
W rezultacie prace nad powstaniem aparatu cyfrowego doprowadziły do tego, że w 2012 firma Eastman Kodak złożyła wniosek o ochronę przed upadłością, przeprowadził restrukturyzację, która trwała do 2013 roku i pozwoliła uniknąć bankructwa.
Obecnie pierwszy aparat cyfrowy wyprodukowany w 1975 roku można podziwiać w Smithsonian’s National Museum of American History.